ojciec & dyrektor ojciec & dyrektor
169
BLOG

72 rocznica Krwawej Niedzieli

ojciec & dyrektor ojciec & dyrektor Polityka Obserwuj notkę 2

Ludobójstwo Polaków oraz obywateli 2 RP innych narodowości rozpoczęte w 1939, a zakończone przez okupację sowiecką i m.in. akcję Wisła w 1947 miało apogeum w 1943 roku na Wołyniu.

Od lutego sotnie OUN/UPA wspomagane przez zwykłych Ukraińców z widłami czy siekierami napadały na bezbronnych cywilów. Scenariusz napadu by podobny, mordowano wszystkich w bestialski sposób, zaś wsie palono.

Była to zbrodnia przeciw ludzkości, a nie "wojna polsko-ukraińska" jak interpretuje to obecna banderpropaganda. Taka sama zbrodnia jak obecne mordy dokonywane na chrześcijanach przez tzw. Państwo Islamskie czy niemiecki holokaust na m.in. żydach.

Apogeum fazy wołyńskiej była niedziela 11 lipca 1943 r., kiedy to zaatakowano aż 99 polskich wiosek i osad. I już nie w nocy, ale w biały dzień. Dowództwo UPA świadomie wybrało ten dzień, bo Polacy, mocno rozproszeni, schodzili się na nabożeństwa do kościołów i kaplic rzymskokatolickich. Napadano więc na owe świątyni w czasie nabożeństw, mordując modlących się wiernych. Zginęło też wielu kapłanów sprawujących liturgię.  Niektórych z nich zamordowano w barbarzyński sposób jak np. ks. Karola Barana, którego przerżnięto piłą na pół. Tęgo dnia, który nazywany jest "Krwawą Niedzielę", zginęło kilka tysięcy osób. Łącznie w czasie wszystkich kolejnych faz ludobójstwa Nacjonaliści ukraińscy zamordowali na Wołyniu, Polesiu i Lubelszczyźnie oraz w Małopolsce Wschodniej ponad 150 tysięcy Polaków. Większość z tych ofiar do dziś nie ma swoich grobów, bo władze Polski i Ukrainy o to nie dbają. Nie dbają też o pamięć o tych ofiarach.

Więcej szczegółów można przeczytać u ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. m.in. http://isakowicz.pl/72-rocznica-krwawej-niedzieli-na-wolyniu/

O zamordowanych Polakach nie chce pamiętać ani 3RP ani 4RP, zgodnie z sentencją Romana Dmowskiego, że niektórzy bardziej nienawidzą Rosję niż kochają Polskę. Co z resztą dotyczy całej "polityki wschodniej" po 1989. Polacy na Litwie, Białorusi czy Ukrainie są traktowani jako mięso armatnie by jak najbardziej zaszkodzić "Ruskim". Co również widać po wściekłych atakach na AWPL.

W 65 rocznicę prez. Kaczyński odmówił uczestnictwa w uroczystościach na Skwerze Wołyńskim w Warszawie. Dwa lata temu prez. Komorowski z A.Michnikiem naciskali na sejm by z uchwały wyrzucić słowo ludobójstwo. Jak widać po wypowiedziach dzisiejszych prominentów jest to nadal wersja obowiązująca.

Brak rozliczenia się z ludobójstwem przez Ukraine jest powodem, że obcy politycy wytykają Ukrainie, że buduje państwo na nazistowskich korzeniach: m.in. Milosz Zeman, prezydent Czech, (były komunista) - o Banderze i UPA. Izba Reprezentantów USA o zakazie wspierania amerykańską bronią neonazistów ukraińskich z Azowa. Były też wypowiedzi polityków węgierskich, a ostatnio rosyjskich. Tylko „polska klasa polityczna” zachowuje się jak by Ukraina była niepełnosprawnym dzieckiem nie potrafiącym się rozliczyć z przeszłością.
 

Tylko kości pomordowanych walają się po ziemi nie bardzo wiadomo gdzie ...

 

Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie,

a światłość wiekuista niechaj im świeci ...

 

Gdzieś w drodze z Polski i do Polski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka